XS
SM
MD
LG
XL
Czapki nagłówek

Twierdza Osowiec 1882-1915

Streszczenie

  • Gdy w latach 20. XIX w. Rosjanie zaczęli planować przygotowania obronne na wypadek wojny z zachodnimi mocarstwami, uznali linię rzek Niemen-Biebrza-Narew-Wisła-Wieprz-Tyśmienica, za główną rubież zawczasu zorganizowanego oporu. Rubież ta osłaniała rdzeń podporządkowanego Rosji Królestwa Polskiego, którego teren miał dla cesarstwa pierwszorzędne znaczenie strategiczne – bezcenne zarówno w wojnie obronnej jak i zaczepnej. Królestwo wnikało pomiędzy Prusy a Cesarstwo Austrii, czym stanowiło idealny przyczółek do ekspansji na zachód. Utrzymywanie tego miejsca jednocześnie uniemożliwiało przeciwnikom Rosji ataki z Prus Wschodnich i Galicji prosto na wschód, bez wcześniejszego zniszczenia wojsk skupionych pomiędzy tymi rejonami.
  • W ramach inżynieryjnych przygotowań terenu Królestwa Polskiego do prowadzenia działań wojennych ustalono budowę kilku twierdz na ww. linii głównego oporu. Realizację tejże koncepcji można było rozpocząć dopiero po roku 1831, dzięki zdławieniu polskiego powstania narodowego i pełnym podporządkowaniu Rosji resztki polskiego państwa. Wówczas zabagniona dolina Biebrzy była zaporą niebywale trudną do przebycia i do jej obrony przewidziano tylko niewielkie siły wojsk polowych. Gwałtowna zmiana sytuacji nastąpiła po zjednoczeniu Niemiec w 1871 r., które w swej Konstytucji uznały kolej za jedno z podstawowych narzędzi do prowadzenia wojny. Rok wcześniej, nieopatrznie pod wpływem spodziewanych korzyści gospodarczych, kapitał prywatny rozpoczął budowę Kolei Brzesko-Grajewskiej, stanowiącej odcinek łącznikowy wkomponowany w niemiecko-rosyjską trasę komunikacyjną łączącą porty w Królewcu i Odessie.
  • Łącznik ten uruchomiono w 1874 r. i stał się przyczyną ogromnego wzrostu zagrożenia dla armii rosyjskiej obsadzającej Królestwo Polskie. Nie dość, że stanął solidny most na Biebrzy, to w przypadku opanowania go przez Niemców – mogących znacznie szybciej niż Rosjanie osiągnąć mobilizacyjną zdolność do działań zaczepnych – ich liczne siły były w stanie drogą żelazną bardzo szybko dotrzeć do Brześcia. Po drodze łatwo mogli opanować tzw. rejon białostocki, co było równoznaczne z przecięciem niemal wszystkich szos i linii kolejowych, służących przede wszystkim armii rosyjskiej do przerzutu ludzi i zaopatrzenia z głębi kraju. Bez tego wsparcia nieuniknione było zniszczenie ograniczonych sił mogących egzystować w Królestwie Polskim w okresie pokoju. Krótko mówiąc, sukces niemieckiego uderzenia najkrótszą drogą z Grajewa na Brześć przesądzał o utracie przez Rosję inicjatywy strategicznej w wojnie z mocarstwami zachodnimi. Należy podkreślić, że wróg mógł tego dokonać nawet bez pomocy drugiego uderzenia wymierzonego z Galicji na Brześć ze strony sojuszniczych Austro-Węgier.
  • Klęsce mogły zapobiec wytrwale bronione fortyfikacje blokujące przeprawę kolejową przez Biebrzę pod Osowcem, wobec czego już w roku 1875 rozpoczęto ich projektowanie. Niezbędna postać tych fortyfikacji okazała się znacznie rozleglejsza i kosztowniejsza niż na wstępie przypuszczano. Oprócz tego problemu, budowę twierdzy pod Osowcem opóźniły wojna z Turcją i śmierć cara Aleksandra II. Do robót budowlanych przystąpiono dopiero w 1882 r. Niestety, gdy wszystkie trzy forty i obiekty pomocnicze były już niemal ukończone, nastąpiło zachwianie równowagi pomiędzy środkami ataku i obrony, za sprawą pojawienia się w niemieckiej artylerii pocisków nabijanych kruszącymi materiałami wybuchowymi. W obliczu tego faktu od roku 1889 fortyfikacje musiały być natychmiast przebudowywane. Opóźnienia w finansowaniu robót, rosnące zagrożenie wojną z Rzeszą niemiecką, zmiany w rosyjskiej doktrynie militarnej i ciągły postęp w technice wojskowej powodowały, że przez kolejne lata twierdza była nieprzerwanie placem budowy, a jej fortyfikacje i uzbrojenie szybko starzały się moralnie.
  • Sposobem na pokonanie tej zapaści miała być dynamiczna realizacja ostatecznego planu wzmocnienia Osowca. Car Mikołaja II zaakceptował go w roku 1911, a termin zakończenia całości przedsięwzięcia budowlanego wyznaczono na rok 1916. Natomiast pełna wymiana uzbrojenia miała trwać do 1920 r. Potem przewidywano stabilną służbę nowoczesnej twierdzy przez co najmniej 10-15 lat. Osowiec był jedną z najmniejszych twierdz rosyjskich (biorąc pod uwagę liczebność garnizonu, wielkość umocnień i zajmowany przez nią teren) za sprawą ogromnej siły zaporowej bagien biebrzańskich. Jednak z uwagi na wyjątkową rolę operacyjną miał on swoją niepowtarzalną specyfikę. U jej podstaw legło nadanie Osowcowi w 1911 r. jako jedynej rosyjskiej fortyfikacji taktycznego statusu tzw. pozycji umocnionej. Na jego mocy nie przewidywano uporczywej obrony okrężnej owego punktu w izolacji, lecz frontalną obronę 13. kilometrowego fortecznego odcinka pozycji z umocnieniami stałymi, we współdziałaniu z wojskami polowymi rozwiniętymi wzdłuż Biebrzy po obu stronach twierdzy.
  • Wspomnieć trzeba, że pod hasłem „Osowiec” nie kryła się tylko fortyfikacja. Było to również kilku tysięczne miasteczko wojskowe założone w przysłowiowym szczerym polu. Ze względu na priorytetowe znaczenie, w tej właśnie twierdzy w pierwszej kolejności lokowano nowinki techniczne, a nie w innych eksponowanych umocnieniach Rosji (Kronsztad i Władywostok). To w Osowcu np. postawiono pierwsze rosyjskie monolityczne budowle z betonu, tylko tam zaprojektowano i wykonano schrony dla piechoty ze stanowiskami obserwacyjnymi i z pozycjami strzeleckimi na stropie, właśnie tam powstał jedyny schron-stanowisko dowodzenia dla sztabu twierdzy na wypadek wojny, tylko tam rozwinięto sieć stanowisk dla obserwatorów artylerii z kopułami pancernymi, których łączna liczba z przeznaczonymi dla obserwatorów piechoty przekroczyła dwadzieścia sztuk. Także właśnie tam wybudowano pierwszą i jedyną rosyjską lądową baterię pancerną. Kopuł obserwacyjnych miało być tyle ile w słynnym, o wiele większym francuskim Verdun. Tak jak w Verdun, na fortach miały stanąć francuskie wieże pancerne z artylerią przeciwszturmową, ale na to i realizację wielu innych punktów planu wzmocnienia Osowca zabrakło czasu.
  • Wybuch wojny w sierpniu 1914 r. przerwał wzmacnianie twierdzy i nie stanęły już np. wielkie kompanijne schrony dla piechoty, schron dla radiostacji i węzła łączności oraz wielki betonowo-pancerny tradytor dla armat do ostrzału wzdłuż doliny Biebrzy. Ważnym elementem programu wzmocnienia pozycji osowieckiej było ufortyfikowanie pobliskiego Goniądza w latach 1914-1916, gdzie znajdowała się lokalna przeprawa pozwalająca przeciwnikowi ominąć dotychczasowy rdzeń fortyfikacji i wyjść na jego tyły. To zamierzenie także pozostało tylko planem na papierze. Połowicznie została zrealizowana wymiana uzbrojenia artyleryjskiego na broń szybkostrzelną, wobec czego w służbę bojową wstąpiła w dużej masie broń starych systemów. Artyleria forteczna miała armaty o największym kalibrze 152 mm, w większości nie szybkostrzelne, o zbyt małej donośności, a ponadto do starych i nowych dział w schronach amunicyjnych spoczywały w zbyt dużej liczbie stare pociski wypełnione czarnym prochem.
  • W dniach 21-29 września 1914 r. miało miejsce pierwsze oblężenie Osowca przez dywizję Landwehry von der Golza. Jej pułki stanęły przed wybudowaną w okresie mobilizacji polową Pozycją Sośnieńską, wysuniętą przed stałe fortyfikacje przedmostowe. Przez ostanie trzy dni trwało ciągłe bombardowanie twierdzy, prowadzone przez brygadę artylerii oblężniczej. Najcięższe użyte wówczas działa miały kaliber 210 mm. Na forty i okopy brygada wystrzeliła około 7000 pocisków. Rosjanie odepchnęli Niemców i niebawem opanowali leżącą na północ od Osowca wschodnią część Prus Wschodnich. Zasadniczym, złym doświadczeniem z przebiegu minionych walk pod twierdzą, była negatywna rola jaką odegrał rosnący tuż przed nią rozległy Las Białaszewski. Od wielu lat, w czasie pokoju komendanci wzywali swych przełożonych do jego usunięcia, lecz bezskutecznie. Żeby znowu nie dał schronienia artylerii oblężniczej przeciwnika, wreszcie zaczęto jego wyrąb. Przed lasem zbudowano nową, wysuniętą jeszcze bardziej w kierunku Grajewa polową Pozycję Białaszewsko-Ciemnoszyjską.
  • Na rozkaz Kwatery Głównej sztab twierdzy w listopadzie sformował z własnego zasobu grupę oblężniczą złożoną z saperów i 30 armat fortecznych, która wsparła wojska polowe usiłujące opanować Twierdzę Giżycko. Tamtejszy front pozycyjny trwał do początku lutego 1915 r., aż runął pod ciosami niemieckiej ofensywy. Grupa oblężnicza szybkim manewrem odwrotowym umknęła spod Giżycka i zdołała w komplecie powrócić do Osowca.
  • 15 lutego 1915 r. opuszczono okolice Grajewa i obsadzono Pozycję Białaszewsko-Ciemnoszyjską. Do 21 lutego garnizon twierdzy toczył walki tam i na jej zapolu, po czym został zmuszony do wycofania się i obsadzenia odbudowanej po wrześniowym bombardowaniu i nieco wzmocnionej w międzyczasie Pozycji Sośnieńskiej. Od 25 lutego Osowiec ostrzeliwała przez miesiąc czasu brygada artylerii oblężniczej. Na początku przez trzy dni w jej szeregach ogień prowadziły najcięższe niemieckie działa kalibrów 283, 305 i 420 mm. Zabrano je z powodu zagrożenia rosyjskim przeciwuderzeniem spod Jedwabnego, które rozpoczęło się 1 marca, lecz nie odniosło zamierzonego sukcesu m.in. deblokady Osowca. Około 35 000 pocisków, jakie przez miesiąc wystrzelili Niemcy i Austro-Węgrzy (moździerze 305 mm Škody), zadało twierdzy tylko rany powierzchowne. Rozpowszechniane przez propagandę i powtarzane potem w opracowaniach historycznowojskowych liczby pocisków sięgające 200 000, a nawet 450 000, są mitem.
  • Wzdłuż Biebrzy i przed ufortyfikowanym przedmościem osowieckim utworzył się trwały front pozycyjny – przed tym ostatnim stała 11. DP Landwehry, co ciekawe – z tymi samymi pułkami, które walczyły pod twierdzą we wrześniu. Na przedmościu front aktywnej obrony uległ rozszerzeniu w kierunku wschodnim, gdzie powstały nowe umocnienia polowe pod Białogrądami. Ponadto naprzeciw Goniądza obsadzona była pozycja przy Wolce Piasecznej, lecz tam Rosjanie nie mieli kontaktu z przeciwnikiem. Zasadniczy garnizon twierdzy tworzyły pułki 57. DP. W bojach stoczonych w lutym i marcu towarzyszyły im pułki czasowo wydzielone z 21. i 26. DP. W grudniu 1914 r. w stałym garnizonie piechoty Osowca pojawiło się pospolite ruszenie, którego liczba wzrastała, aż z jego batalionów sformowano w lipcu 1915 r. 111. DP.
  • Od marca walki toczyły ze sobą patrole i zwiadowcy wysyłani przez obie strony. Między okopami, mimo że miejscami dzieliła je odległość 1-2 km, odbywała się nieprzerwana karabinowa wymiana ognia, a na pozycje czołowe i rezerwowe obu stron ciągle spadały rosyjskie i niemieckie pociski artyleryjskie. Niemcy co jakiś czas wykonywali pozorowane ataki na czołowe okopy twierdzy. Miały sugerować możliwość zainicjowania właśnie pod Osowcem wielkiej operacji zaczepnej do rozbicia frontu rosyjskiego. Wystąpienia były szczególnie niepokojące po sukcesie przełamania tego frontu po Gorlicami 2 maja 1915 r. Zwieńczeniem tych poczynań był falowy atak gazowy na Pozycję Sośnieńską z użyciem 250 ton chloru, przeprowadzony 6 sierpnia.
  • Trzeba podkreślić, że jego celem nie było opanowanie twierdzy, lecz osłabienie morale obrońców przez krwawe straty oraz poprawa własnych pozycji czołowych, obejmująca co najwyżej opanowanie Pozycji Sośnieńskiej. W ataku nie brała udział cała dywizja, ani nawet pułki, czy bataliony. Do ataku poszły tylko grupy szturmowe wystawione przez poszczególne pułki, złożone z piechurów i saperów. Dopiero na ich sygnał o stwierdzonym powodzeniu ataku gazowego miały dołączyć wydzielone kompanie i umocnić się na zajętym terenie. Autorem zgoła innej faktografii był w 1939 r. jeden z byłych budowniczych i obrońców Osowca S.A. Chmielkow. Ówczesny generał Armii Czerwonej był ojcem mitu, którego treść wieńczył „atak umarłych”, czyli rozpędzenie dywizji wroga bagnetami przez garstkę śmiertelnie zatrutych desperatów. Po latach tę bajkę podretuszowaną przez artystów i profesorów-historyków kupiła rosyjska państwowa propaganda. Wracając do faktów, bajkopisarzom umknął ważny fakt. Kontratak przeprowadziła kompania żywych piechurów wysłana do interwencji z pobliskiego Fortu Zarzecznego. Najcięższy bój stoczyła o odbicie wysuniętego umocnienia pod Dworem Leonowo, które Niemcy chcieli przejąć jako choć jedną wymierną zdobycz wartą całej kosztownej operacji. W miejsce śmiertelnie rannego dowódcy kompanii, umiejętnym i skutecznym atakiem pokierował osowiecki saper, który zabrał się z kompanią na ochotnika. Był to Polak por. Władysław Strzemiński, później znany malarz. Za ten i szereg innych nie mniej walecznych czynów dokonanych w obronie Osowca, zebrał kolekcję najwyższych rosyjskich nagród bojowych. Podsumowując 6 sierpnia – pozycję utrzymano, jej przejściowo utracone odcinki odbito, lecz garnizon stracił około 1500 zabitych, rannych i zatrutych żołnierzy.
  • O upadku Osowca zadecydowały wydarzenia rozgrywające się daleko od twierdzy, które zmusiły Rosjan do opuszczenia terenu Królestwa Polskiego – decyzje w tej sprawie zapadły w Kwaterze Głównej już w czerwcu. Odwrót był planowy choć pełen lokalnych niepowodzeń i znacznych strat wskutek wielkiego naporu wroga. Wzmógł się on szczególnie po udanym przełamaniu północnej flanki rosyjskiego frontu pod Przasnyszem 13 lipca.
  • 13 sierpnia 1915 r. dowódca Frontu Płn.-Zach. wydał rozkaz przygotowania Osowca do ewakuacji, a 21 sierpnia dowódca 1. Armii nakazał ją rozpocząć. Wówczas rozformowano sztab twierdzy – stał się on sztabem korpusu piechoty z dwoma dywizjami dotychczas stanowiącymi załogę twierdzy, tj. 57. i 111. DP. Pozycję osowiecką opuszczono 25 sierpnia wieczorem i dokonano przy tym szeregu zniszczeń. Udało się wyprowadzić całą artylerię, oprócz dział strzelających do wieczora, które pozorowały codzienną aktywność obrońcy. Była to siłą rzeczy armata w wieży pancernej i jedna wydzielona mobilna armata forteczna. Oprócz nich wysadzono w powietrze wiele budowli obronnych i podpalono jakąś część nieobronnych wraz z resztkami porzuconych zapasów. Całkowite zburzenie twierdzy przed jej porzuceniem było mitem stworzonym przez ówczesną wojenną propagandę, wskrzeszonym potem przez wspomnianego generała Chmielkowa. Niemcy po wybuchach i łunie pożarów natychmiast zorientowali się, że przeciwnik ucieka. Gdy tylko ustalili, iż rowy czołowych pozycji były puste, wysłane patrole dostały się na drugi brzeg Biebrzy i o północy wkroczyły do Fortu Centralnego.
  • Twierdza Osowiec była najdłużej bronioną rosyjską fortyfikacją stałą na granicy zachodniej i jedyną, której przeciwnicy nie zdobyli w walce. Jeśli te fakty połączyć z obecnością w niej budowli obronnych o unikalnej konstrukcji, ich ostrzał ze słynnych „Grubych Bert” oraz spektakularne zastosowanie broni chemicznej do złamania ducha bojowego załogi, Osowiec stanowi jedno z najbardziej znanych miejsc Europy w historii wschodniego teatru działań I wojny światowej. Zniszczenia z okresu II wojny światowej i powojenne rozbiórki zanim w 1953 r. do twierdzy powróciło wojsko spowodowały, że część fortyfikacji oraz kilkutysięczne miasteczko dziś już nie istnieją. Popularyzacją i eksponowaniem zabytku zajmuje się Osowieckie Towarzystwo Fortyfikacyjne. Jego zwiedzaniu towarzyszy wiele niezapomnianych wrażeń, lecz jednocześnie bytność ta pozwala uzmysłowić siłę ekspansji nadbiebrzańskiej przyrody, która bez kontroli ze strony człowieka jest w stanie unicestwić wszystko co pozostało po Twierdzy Osowiec.